Parę lat temu nie pomyślałabym, że kiedyś z własnej woli ubiorę
kapelusz. To nakrycie głowy kojarzyło mi się ze starszymi paniami, a teraz
proszę od niedawna posiadam SWÓJ J. Już teraz wiem, że będzie ich więcej.
Kapelusze od wieków chroniły przed zimnem i słońcem. W
latach czterdziestych ubiegłego wieku były stałym elementem garderoby zarówno
damskiej jak i męskiej. Kapelusze na przełomie lat stały się ozdobą i modnym dodatkiem. Uważam, że od czasu do
czasu warto zamienić zimową czapkę na kapelusz, który nada charakteru naszemu strojowi.
Na dzisiejszy strój składa się brązowy płaszcz, czarno-biała koszula,
jeansy rurki oraz beżowa kopertówka. Jedynym mocnym akcentem kolorystycznym są
szpilki w kolorze fuksji. Gdy poruszam się samochodem, a jedyną drogą do
przejścia jest ta z parkingu do pracy decyduje się na szpilki. Wiem, że nie
zmarznę, a w szpilkach czuję się bardziej
kobieco i elegancko.
Po raz kolejny dodatki zrobiły swoje. Z pozoru prosta stylizacja nabrała
pazura.
Cytując słowa piosnki Majki Jeżowskiej „W kapeluszu życie jest piękniejsze!,
Hej, dziewczyny! Noście kapelusze!”
Pozdrawiamy J
P i D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz